sobota, 26 października 2013

7 Małpa

Z Dedykacją dla zgadywaczy :D
W samochodzie juniorowi wszystko wyjaśniłam, a w sklepie musiałam namówić ciocię, aby zgodziła się na małpkę. Otóż była przeciwna, bo wiedziała, że Irina się ich boi. Dlatego wytłumaczyłam jej, że z tego powodu ją kupuję. Katia była nie ugięta, ale jak powiedziałam, 
-Ciociu to zemsta za smarkatą dziwkę
-Jaką dziwkę ?spytała siostra ojca
-Nazwała ją smarkatą dziwką -wytłumaczył brat
-Poprosimy jedną małpkę + wyprawka - powiedziała ciocia do kierownika sklepu.
I takim oto sposobem w naszym domu pojawiła się małpka Hugo :D Ciocia powiedziała, że wujek tak ma na imię, ale co tam. Mi się kojarzy z grą, w którą kiedyś godzinami grałam z Irkiem i Kacprem.
Małpa była wystraszona i cały czas siedziała nieruchomo
Junior cieszył się z nowego zwierzaka, a ja wiedziałam, że dopiekę Irinie, ale potem będę musiała opiekować się Tym zwierzakiem co mi się nie podobało. Nie lubię się niczym i nikim opiekować. Ale Czego nie robi się dla Iriny prawda?
-Jesteśmy -krzyknęłam od drzwi 
-Cristiano weź idź do samochodu po klatkę- krzyknęła siostra Portugalczyka 
-Klatkę? Co wyście kupili papugi?>-zapytał ojciec schodząc z schodów - Niee ee powiedźcie, że nie kupiliście tej małpy 
-Hugo się nazywa- powiedział ucieszony dzieciak 
-Fajna nie?-zapytałam, a raczej stwierdziłam 
-Coś cie kupili za szczura?- zapytała kobieta i zaczęła się panicznie drzeć- Aaaaa Kurwa zabierzcie to !!! Aaa a - Kobieta weszła na stół i zaczęła się wydzierać głośniej, aż Babcia przybiegła
-Co się dzieję -zapytała wystraszona Maria
-Te mendy chcą mnie wysłać do wariatkowa. Do internatu was poślę zobaczycie 
-Czy Ty nie przesadzasz? -Zapytał Cristiano- To są moje dzieci i jeśli masz zamiar coś takiego mówić to pierwsze skonsultuj się ze mną. O co ci do cholery chodzi? Te zwierze jest bardziej wystraszone od ciebie 
-Oni zrobili to specjalnie. Nie widzisz tego, że oddalami się od siebie odkąd pojawiła się twoja córka? 
-Mówiłam ci, że tatuś mnie bardziej kocha od ciebie- powiedziałam po rosyjsku do kobiety 
-Tak sądzisz? Zobaczysz. Jeszcze stąd znikniesz
-Tato-powiedziałam słodko- Jeśli Irina się  tak boi to mogę oddać Hugo do sklepu, chociaż szkoda- popatrzyłam smutno na Ronaldo i wiedziałam w jego oczach blask, który mówił, że zrobi dla mnie wszystko
-Nie musisz. Tylko powiedz mi jak on się załatwia? I to konieczne, aby spał w domu
-A skąd mogę wiedzieć jak sra małpa? I tak to konieczne, aby spał w domu. PRzyniesiesz klatkę do mojego pokoju?>
-Tak zaraz wniosę. Tylko wcześniej pogadam z Iriną
-Dobra
**
-Kochanie co jest-zapytałem narzeczoną, która leżała na łóżku 
-Ta mała żmija jest ważniejsza ode mnie. Już ci nie jestem potrzebna. Masz syna i córkę, po co ci więcej dzieci
Mężczyzna pocałował kobietę i się na nią położył
-Ciekawie się zapowiada-powiedziała Ruska i oplotła nogami mężczyznę. Wsadziła mu ręce za koszulkę i gładziła jego plecy
-Gniewasz się na mnie?-zapytałem 
-I to bardzo
-A jak mam ci to wynagrodzić- zapytałem całując jej brzuch i podnosząc koszulkę wyżej 
-Jest dużo sposobów
-A konkretniej -mówiłem całując już jej piersi 
-Możemy iść na zakupy, albo pochodzić po mieście
-Wiesz co. Ty jednak umiesz spieprzyć romantyczne chwilę- powiedziałem i wyszedłem z sypialni. Poszedłem do samochodu po tą jebaną klatkę i miałem ochotę na czymś lub na kimś się wyżyć. 
**
-Proszę-powiedziałem odstawiając klatkę do córki pokoju 
-Przepraszam-powiedziała i się do mnie przytuliła, wszystka złość i nerwy jakby się ulotniły. Przy niej czułem się jak kilkanaście lat temu z jej matką. One dwie są najważniejszymi kobietami w moim życiu. Nie chcę stracić córki po raz drugi. Za bardzo to boli. 
-Nie masz za co mnie przepraszać. Fakt mogłaś zapytać czy małpka może być, ale nie gniewam się. Kocham cię i zrobię wszystko dla ciebie
-:)
-Dobra to co robisz do końca wieczoru?
-Może weźmiemy juniora i Irinę, i pojedziemy gdzieś ?
-Dobry pomysł, a gdzie chcielibyście jechać ?
-Nie wiem musiałabym się juniora zapytać
-Co znowu ja? Tato ja nic nie zrobiłem- powiedział młody i stanął obok nas
-Mówię tacie 
-Ciekawe co -przerwał Goshi 
-Zamilcz, chcieliśmy gdzieś jechać i chciałam powiedzieć, że trzeba się ciebie też spytać o zdanie matołku 
-Aha, sorry. Ja bym pojechał do wesołego miasteczka 
-Oo świetny pomysł. To jak?-zapytała Goshia 
-Ubierajcie się 
-Huraa!! -krzyknęli i pędem pobiegli się szykować do wyjścia. - Są tacy podobni z charakteru- powiedziałem sam do siebie i poszedłem na górę się ubrać i poinformować Irinę, że jadę z dzieciakami do wesołego miasteczka. 
________________________________
Przypominam, że na drugim blogu też pojawiają się nowe rozdziały i miło będzie jak pojawią się komentarze :) Widzę, że te opowiadanie chyba bardziej wam się podoba niż poprzednie :)
W następnym rozdziale
Hip-hop z Marcelo 
Depresja Iriny 
Choroba juniora 

5 komentarzy:

  1. Irina boi się małpek,a to dobre :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka choroba Juniora? A rozdział świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki że dodałaś bo zapomniałam na chwile o porażce Realu ;( Rozdział bardzo fajny. Lubie tak samo Twoje oba blogi. Czekam...

    OdpowiedzUsuń
  4. aww... dziękuje
    rozdział cudny
    czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  5. Że też Cristiano jest z takim pustym stworem ;c A małpka.. achhh <333 Drugi blog też jest genialny, pamiętaj o tym!

    OdpowiedzUsuń