-Tata- krzyknęli te dwa małe potworki i rzuciły mi się na szyję
-Cześć, a co to są ostatnio za powitania?
-A nie możemy?-zapytał junior z miną oburzonego
-Jasne, że możecie, tylko nigdy mnie tak nie witałeś, a ostatnio jak coś zmajstrujecie to przybiegacie- powiedziałem a dzieciakom od razu mina zrzedła
-A przestań robić jakieś śledztwo od dziś nie witamy ojca z pracy-powiedziała szczęśliwa babcia i tanecznym krokiem poszła do kuchni
-Nie było mnie zaledwie kilka godzin, a nie poznaję własnego domu i jego domowników, co jest grane?
-Ja nie wiem- powiedziała Goshia i dołączyła do babci
-Junior/?
-Tak tatusiu?
-O co chodzi?
-Czy jak raz w życiu jestem grzeczny to musi się coś stać?-powiedział junior i pobiegł do kuchni. Nosz kurwa mać o co im chodzi? Może coś zniszczyli? Albo sąsiadom podokuczali? Ale dlaczego mama jest taka szczęśliwa? Poszedłem do kuchni wziąłem mamie wałek z ręki, aby przypadkiem mnie nie uszkodziła jak będę się wypytywać o co im chodzi i oparłem się o stół.
-Czy ktoś mi powie co jest powodem takiego zachowania?
-Oddaj mi synku wałek bo ciasto muszę na równo uwałkować
-Nie, a gdzie jest Irina, że tak spytam
-Wyjechała-powiedziała babcia i wyrwała wałek ojcu
-Jak to wyjechała? Gdzie? Kiedy?
-Po prostu wyjechała. Gdzie? Tam gdzie pieprz rośnie hehe- zaśmiała się Maria- A kiedy, no nie dawno
-Mamo do cholery dlaczego wyjechała?
-Bo zrozumiała, że nic tu po niej
-Czy Ty słyszysz co Ty mówisz?-zapytałem rodzicielkę
-To moja wina ;( Przepraszam-powiedziała Goshia i pobiegła do pokoju
-To wcale nie jej wina- stanął w obronie siostry junior
-Tak? To dlaczego Iriny tu nie ma?-zapytałem syna ten spuścił głowę i po chwili zaczął gadać jak katarynka
-Bo Irina dokuczała Goshi i ta powiedziała, że jak ona wyjedzie przez nią to Ty będziesz zły bo to wtedy będzie jej wina i Irina zrozumiała, że jest tu niepotrzebna
-Idę do niej zaraz wracam -powiedziałem do matki- a Ty tu zostajesz-pokazałem palcem na synka
-Goshia mogę wejść?
_______________________________________________
Ten rozdział jest bardzo krótki, ale on to tak dla przypomnienia.
5 Komentarzy= Nowy rozdział I to od was zależy kiedy pojawi się nowość :)
-Nie było mnie zaledwie kilka godzin, a nie poznaję własnego domu i jego domowników, co jest grane?
-Ja nie wiem- powiedziała Goshia i dołączyła do babci
-Junior/?
-Tak tatusiu?
-O co chodzi?
-Czy jak raz w życiu jestem grzeczny to musi się coś stać?-powiedział junior i pobiegł do kuchni. Nosz kurwa mać o co im chodzi? Może coś zniszczyli? Albo sąsiadom podokuczali? Ale dlaczego mama jest taka szczęśliwa? Poszedłem do kuchni wziąłem mamie wałek z ręki, aby przypadkiem mnie nie uszkodziła jak będę się wypytywać o co im chodzi i oparłem się o stół.
-Czy ktoś mi powie co jest powodem takiego zachowania?
-Oddaj mi synku wałek bo ciasto muszę na równo uwałkować
-Nie, a gdzie jest Irina, że tak spytam
-Wyjechała-powiedziała babcia i wyrwała wałek ojcu
-Jak to wyjechała? Gdzie? Kiedy?
-Po prostu wyjechała. Gdzie? Tam gdzie pieprz rośnie hehe- zaśmiała się Maria- A kiedy, no nie dawno
-Mamo do cholery dlaczego wyjechała?
-Bo zrozumiała, że nic tu po niej
-Czy Ty słyszysz co Ty mówisz?-zapytałem rodzicielkę
-To moja wina ;( Przepraszam-powiedziała Goshia i pobiegła do pokoju
-To wcale nie jej wina- stanął w obronie siostry junior
-Tak? To dlaczego Iriny tu nie ma?-zapytałem syna ten spuścił głowę i po chwili zaczął gadać jak katarynka
-Bo Irina dokuczała Goshi i ta powiedziała, że jak ona wyjedzie przez nią to Ty będziesz zły bo to wtedy będzie jej wina i Irina zrozumiała, że jest tu niepotrzebna
-Idę do niej zaraz wracam -powiedziałem do matki- a Ty tu zostajesz-pokazałem palcem na synka
-Goshia mogę wejść?
_______________________________________________
Ten rozdział jest bardzo krótki, ale on to tak dla przypomnienia.
5 Komentarzy= Nowy rozdział I to od was zależy kiedy pojawi się nowość :)
http://millones-de-opciones.blogspot.com/2013/11/odcinek-10.html zapraszam do mnie na nowość :)
OdpowiedzUsuńFakt,Irina jest tu z lekka zbędna xd
ale króciutki
OdpowiedzUsuńno nic
czekam na nowości
Jejqu ciekawe co on jej powie... Szkoda, że taki króciutki :ccc Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa rozmowy crisa z gosia , fajny odcinek ale krótki czekam na następny
OdpowiedzUsuńZ Goshią :) Gosia to była jej mama :) Rozdział dziś wieczorem :)
UsuńCzemu taki krótki? Ale fajny, jestem Ciekawa tego co jej Ronaldo powie. Czekam na nn
OdpowiedzUsuńświetny rozdział, szkoda, że krótki , ale bardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny i zapraszam pomimowszystkokocham.blogspot.com