piątek, 8 listopada 2013

11 Pożegnanie

Wczoraj wieczorem dostałam prezent od taty. Mianowicie korki. Szare korki i biały znaczek i napis też biały. Są cudowne. Ciocia Katia też dostała i od razu poszłyśmy przeorać tacie trawnik, jak nas zobaczył ganiające za piłką to o mało co zawału nie dostał. Śmiał się tak, że nawet jak kopnęłam piłkę w jego stronę to nie zauważył i dalej turlał się na ziemi, niestety dostał w głowę z piłki. Wtedy nie było mu do śmiechu a ja zwaliłam na ciocie. Powiedziałam do niej, że ma niezłego cela, tata zaczął ją łaskotać i powiedział, że się zemści hehe xD
Dziś jestem z juniorem....i Irina jest-,- ale jej się nie wlicza. Na początku graliśmy na konsoli, a potem w gry planszowe. Zjedliśmy kanapki co babcia nam zrobiła i postanowiłam zadzwonić do brata
-Tak słucham- w słuchawce usłyszałam głos, którego mi tak brakowało 
-Cześć braciszku 
-Goshia jak miło, że dzwonisz. 
-Co tam u ciebie? Jak malutka
-Dobrze, kupujemy dom i mała już się cieszy, bo obiecaliśmy jej pieska 
-O jak fajnie. Ja mam małpkę 
-Co masz?!
-Małpkę. Tata mi kupił. Taka fajna nazywa się Hugo 
-Jak ta gra 
-Noo pamiętasz brawo. Sklerozy jeszcze nie masz.
-Młoda. A jak tam sobie radzisz? Chodzisz do szkoły?
-Nie, chodzę do szkoły tańca, z kolegą taty, 
-O popatrz a kto jest, aż taki głupi?
-Marcelo :)
-Ten z Realu?
-Nuu
-A żartujesz? 
-Powaga. 
-A jak tam z młodym się dogadujesz? Z narzeczoną taty?
-Z juniorem świetnie, jest taki słodki i kochany, babcia też mnie chyba polubiła, ciocia ohh kocham ją, ale z Iriną nie układa nam się za dobrze
-Wredna?-zapytał Mirek 
-Suka tyle ci powiem. Kiedy mnie odwiedzisz?
-Nie prędko. Jak ci wcześniej wspominałem kupujemy dom i będziemy go remontować. Milenka jest chora, ma ciągle katar. Często pyta o ciocie 
-Wycałuj ją ode mnie- po policzku popłynęła łza. Tak bardzo chciałabym ją teraz przytulić, albo usłyszeć te jej "kulde" jak się denerwuje. Albo po prostu pobawić się z nią jak kiedyś 
-A kiedy Ty do nas zawitasz?
-Nie mam pojęcia. Tata teraz ma dużo pracy więc nie możemy sobie pozwolić na wyjazd.
-A sama nie możesz przylecieć?
-Nie chcę. Boję się latać. Przylecimy w moje urodziny 
-To jeszcze trochę.
-Może przylecę za miesiąc ale nie obiecuję. Bardzo za wami tęsknie 
-My też młoda za tobą tęsknimy 
-Muszę kończyć paa
-Paa pozdrów tam wszystkich 
-Dziękuję pa
Rozłączyłam się i zaczęłam płakać. Po co ja go zostawiałam ? Tak bardzo mi ich brakuje. Tak bardzo chciałabym móc znów być w Polsce, w domu z Mirkiem, Kasią i Mileną. moją malutką Lenkom 
Po godzinie do pokoju wparował junior. Poszliśmy na dół i trochę podokuczałam Irinie. Nie robiłam tego celowo. Po prostu jej nie lubię, a ona próbuję zabrać mi tatę, którego dopiero co  poznała, a ja tak łatwo się nie poddam o nie nie. Pożałuje tego ruska jedna 
Kobieta nie wytrzymała tego psychicznie i zaczęła się pakować. Z początku pomyślałam, że tata będzie na mnie wściekły, ale po chwili pomyślałam sobie, że nie będę żyć z kimś kto mi dokucza, więc jeśli tata będzie się czepiał, że nie ma Iriny to powiem, że chcę wrócić 
Kiedy wkładała walizki do taksówki podjechała babcia, Jak zobaczyła Irinę z walizkami to myślałam, że podskoczy do nieba
-Dzieci co tutaj się dzieje?-zapytała, a Irina w tym czasie wsiadła do auta i odjechała. Machaliśmy jej z uśmiechem na twarzy 
-Irina odjechała-powiedział dumnie junior
-Ale dlaczego?-zapytała i też zaczęła machać oddalającemu się samochodowi
-Bo miała nas dość-wytłumaczyłam babci na co ta nas przytuliła i dała każdemu po buziaku
-Ja wiedziałam, że jak Ty się pojawisz to wszystko wróci do normy 
-Do normy?-zdziwiłam się 
-Że wasz ojciec odzyska rozum, a ta tam tam tam wróci do siebie 
-Mów żaba zamiast tam tam tam-powiedział junior do babci 
-Dobrze wnusiu, tylko będzie to dziwnie brzmieć ale dobrze :)- Babcia się uśmiechnęła i razem czekaliśmy na powrót taty 

4 komentarze:

  1. No może w końcu będzie spokój xd
    zapraszam do mnie http://millones-de-opciones.blogspot.com/2013/11/odcinek-8.html

    OdpowiedzUsuń
  2. no nareszcie
    świetny rozdział
    nareszcie wyjechała
    czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  3. Super :)) W końcu wyjechała i będzie święty spokój :D Najlepsza mama Crisa, taka szczęśliwa, że małpy już nie będzie ^^ Pisz szybko następny c:

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie to szczęście, że w końcu zrozumiała gdzie jej miejsce :D Teraz Cristiano powinien znaleźć sobie jakąś miłą i mądrą dziewczynę <3

    OdpowiedzUsuń