Dziś jestem z juniorem....i Irina jest-,- ale jej się nie wlicza. Na początku graliśmy na konsoli, a potem w gry planszowe. Zjedliśmy kanapki co babcia nam zrobiła i postanowiłam zadzwonić do brata
-Tak słucham- w słuchawce usłyszałam głos, którego mi tak brakowało
-Cześć braciszku
-Goshia jak miło, że dzwonisz.
-Co tam u ciebie? Jak malutka
-Dobrze, kupujemy dom i mała już się cieszy, bo obiecaliśmy jej pieska
-O jak fajnie. Ja mam małpkę
-Co masz?!
-Małpkę. Tata mi kupił. Taka fajna nazywa się Hugo
-Jak ta gra
-Noo pamiętasz brawo. Sklerozy jeszcze nie masz.
-Młoda. A jak tam sobie radzisz? Chodzisz do szkoły?
-Nie, chodzę do szkoły tańca, z kolegą taty,
-O popatrz a kto jest, aż taki głupi?
-Marcelo :)
-Ten z Realu?
-Nuu
-A żartujesz?
-Powaga.
-A jak tam z młodym się dogadujesz? Z narzeczoną taty?
-Z juniorem świetnie, jest taki słodki i kochany, babcia też mnie chyba polubiła, ciocia ohh kocham ją, ale z Iriną nie układa nam się za dobrze
-Wredna?-zapytał Mirek
-Suka tyle ci powiem. Kiedy mnie odwiedzisz?
-Nie prędko. Jak ci wcześniej wspominałem kupujemy dom i będziemy go remontować. Milenka jest chora, ma ciągle katar. Często pyta o ciocie
-Wycałuj ją ode mnie- po policzku popłynęła łza. Tak bardzo chciałabym ją teraz przytulić, albo usłyszeć te jej "kulde" jak się denerwuje. Albo po prostu pobawić się z nią jak kiedyś
-A kiedy Ty do nas zawitasz?
-Nie mam pojęcia. Tata teraz ma dużo pracy więc nie możemy sobie pozwolić na wyjazd.
-A sama nie możesz przylecieć?
-Nie chcę. Boję się latać. Przylecimy w moje urodziny
-To jeszcze trochę.
-Może przylecę za miesiąc ale nie obiecuję. Bardzo za wami tęsknie
-My też młoda za tobą tęsknimy
-Muszę kończyć paa
-Paa pozdrów tam wszystkich
-Dziękuję pa
Rozłączyłam się i zaczęłam płakać. Po co ja go zostawiałam ? Tak bardzo mi ich brakuje. Tak bardzo chciałabym móc znów być w Polsce, w domu z Mirkiem, Kasią i Mileną. moją malutką Lenkom
Po godzinie do pokoju wparował junior. Poszliśmy na dół i trochę podokuczałam Irinie. Nie robiłam tego celowo. Po prostu jej nie lubię, a ona próbuję zabrać mi tatę, którego dopiero co poznała, a ja tak łatwo się nie poddam o nie nie. Pożałuje tego ruska jedna
Kobieta nie wytrzymała tego psychicznie i zaczęła się pakować. Z początku pomyślałam, że tata będzie na mnie wściekły, ale po chwili pomyślałam sobie, że nie będę żyć z kimś kto mi dokucza, więc jeśli tata będzie się czepiał, że nie ma Iriny to powiem, że chcę wrócić
Kiedy wkładała walizki do taksówki podjechała babcia, Jak zobaczyła Irinę z walizkami to myślałam, że podskoczy do nieba
-Dzieci co tutaj się dzieje?-zapytała, a Irina w tym czasie wsiadła do auta i odjechała. Machaliśmy jej z uśmiechem na twarzy
-Irina odjechała-powiedział dumnie junior
-Ale dlaczego?-zapytała i też zaczęła machać oddalającemu się samochodowi
-Bo miała nas dość-wytłumaczyłam babci na co ta nas przytuliła i dała każdemu po buziaku
-Ja wiedziałam, że jak Ty się pojawisz to wszystko wróci do normy
-Do normy?-zdziwiłam się
-Że wasz ojciec odzyska rozum, a ta tam tam tam wróci do siebie
-Mów żaba zamiast tam tam tam-powiedział junior do babci
-Dobrze wnusiu, tylko będzie to dziwnie brzmieć ale dobrze :)- Babcia się uśmiechnęła i razem czekaliśmy na powrót taty
No może w końcu będzie spokój xd
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://millones-de-opciones.blogspot.com/2013/11/odcinek-8.html
no nareszcie
OdpowiedzUsuńświetny rozdział
nareszcie wyjechała
czekam na kolejny
Super :)) W końcu wyjechała i będzie święty spokój :D Najlepsza mama Crisa, taka szczęśliwa, że małpy już nie będzie ^^ Pisz szybko następny c:
OdpowiedzUsuńJakie to szczęście, że w końcu zrozumiała gdzie jej miejsce :D Teraz Cristiano powinien znaleźć sobie jakąś miłą i mądrą dziewczynę <3
OdpowiedzUsuń